Jan Mosiński, członek komisji weryfikacyjnej, brał wczoraj udział w przesłuchaniu zatrzymanych tymczasowo we wrocławskim areszcie osób oskarżonych o wyłudzenia w związku z aferą reprywatyzacyjną w Warszawie. - Grażyna K. - B. odmówiła składania wyjaśnień i będziemy zastanawiać się na niejawnym posiedzeniu komisji, czy wyciągnąć wobec świadka konsekwencje i ukarać ją grzywną. Pozostali świadkowie - Andrzej M. i Tomasz Ż. - składali obszerne wyjaśnienia. Wobec wszystkich trojga toczą się postępowania prokuratorskie, od maja przebywają w areszcie i oskarżeni są o wyłudzenia w związku z aferą reprywatyzacyjną - powiedział poseł PiS.
Czy poseł Kropiwnicki jest bolszewikiem?
- Jutro odbywa się kolejne posiedzenie komisji weryfikacyjnej. Jako stronę wezwaliśmy prezydent m.st. Warszawy, Hannę Gronkiewicz-Waltz - przypomniał poseł. - Pani prezydent używa określeń, że jest to „komisja bolszewicka”. Jeżeli tak określa komisję, to mam pytanie, czy zasiadający w komisji poseł PO, poseł Kropiwnicki, jest bolszewikiem? Myślę, że pani prezydent stawia się ponad prawem. Nie jest wezwana jako osoba fizyczna tylko jako urzędnik samorządowy. Wszelkiego rodzaju komentarze z jej strony podważające podstawy prawne działania komisji świadczą o tym, że pani prezydent ma coś do ukrycia i czegoś się obawia - dodał Mosiński.
- Z przeglądu materiałów i wiedzy, jaką posiadam jako członek komisji, mogę postawić tezę, że prezydent była informowana o wszystkich działaniach dotyczących reprywatyzacji. Interesowała się tym żywotnie, żądając m.in. dostarczenia dokumentów nieruchomość przy Noakowskiego 16 - zaznaczył gość TV Republika.
więcej: www.telewizjarepublika.pl "Mosiński: Prezydent Warszawy była informowana o wszystkich działaniach dotyczących reprywatyzacji" 28.06.2017 r.